sobota, 13 sierpnia 2016

Adam piękno jest w każdym

Uroda, piękno, dobre samopoczucie, akceptacja i przyjmowanie tego co jest mi dane. Jeden uśmiech a potrafi zdziałać cuda. Życie to najpiękniejszy z darów jaki otrzymaliśmy.
Jestem ciekaw czy ktoś zgadnie o czym będę pisał.


Dzisiaj będę pisał o kobietach może nie dosłownie o samej istocie kobiety, a raczej o jej odwiecznych bolączkach.

Idąc w temperaturze która w słońcu sięga nawet 40stopni to masz dosyć, momentami mając plecak na plecach który waży 11kilogramów chce się płakać, idziesz dumnie  dalej podziwiając widoki które masz przed sobą. Odwagi w dalszym podąrzaniu dodają tobie inni pielgrzymi którzy mają taki sam problem z plecakiem na plecach. Idziesz tymi polnymi drogami przerabiasz kolejne kilometry i zastanawiasz po co to robisz jaki jest cel takiej wędrówki.
Cel masz jeden to Santiago de Compostela grób św Jakuba.
Cała podróż jest podzielona na etapy, każdy dzień który rozpoczynasz masz cel przejść kolejny etap znaleść jakiś nocleg i coś zjeść. Ale aby to uzyskać to trzeba odrobine poćwiczyć własne ciało, jakie jest wytrzymałe i ile masz w sobie pokory aby nie ugiąć się pod naciskiem ciężaru plecaka i się nie poddać.
Przemieżająć dzisiejszy jeden znajdłuższych i najtrudniejszych odcinków nasunęło się kilka takich refleksji.
Pierwsza z nich to:
-Kobieta wiecznie narzeka że jest za gruba że musi przejść na diete i się odchudzić
-Kobieta mówi że jest blada to musi chodzić na solarium aby się opalić
-Kobieta uważa że tam musi sobie dossać lub coś odessać
-Kobieta mówi że nie jest dość ładna
I tak można by mówić i mówić bez końca.
Drogie Panie na Camino mam możliwość podziwiać przyrode, ludzi, zwierzęta, arhitekture,i wiele wiele innych i tu nasuwa się jedno stwierdzenie Bóg się nie pomylił.
Wszystko co stworzył a zwłaszcza ludzi to stworzył to na swój obraz i podobieństwo, znaczy się każde stworzenie w oczach Boga jest idealne.
Więc i wy drogie Panie jesteście najpiękniejsze z pieknych ponieważ Bóg was takimi stworzył.
A jeżeli nadal z panie będzie uważać inaczej to zapraszam na Camino ale w wersji XXL to znaczy od strony francuskiej zaczynając, odłegłość do samego Santiago jest ok 1000km.
Już mówie co da wam Camino.
-Schudniecie bardzo szybko gwarantuje talie gruszki
-Opalicie sie na piękny odcień brązu, tylko proszę pamiętać o kremie z filtrem
-Tak od gorąca napuchniecie że już nic nie będziecie chciały sobie oddsysać ani dodawać bo zobaczycie tego efekt następnego dnia
- I na koniec dopiero po tych wszystkich zabiegach kosmetyki naturalnej zobaczycie jakie jesteście naprawde piekne.
Więc drodzy mężowie, i partnerzy waszych cudownych pań jeżeli kiedykolwiek usłyszycie narzekanie waszej miłości to poślijcie ją na kuracje do SPA św Jakuba, ceny nie są zbyt wygurowane i nie trzeba robić wcześniejszych rezerwacji oprócz przelotu.
 Wasi panowie czasami stają na głowie aby wam to pokazać.
Ale wy mówicie:
-nie znasz sie przecież widzę że tam mam dwa wałki tłuszczu muszę to oddesać , wiesz już znalazłam świetną klinike nie drogą.

Przecież nigdzie nie trzeba wyjeżdzać aby zobaczyć jak jesteście piękne, wszystko jest w naszych umysłach.

Mogę wam powiedzieć że po tygodniowej kuracji na Camino schudłem 3kg.
Doświadczając tego żaru lejącego się z nieba zaczynasz siebie akceptować takim jakim jesteś, nie mam na myśli tego że jestem gruby. Tylko chodzi mi o akceptacje całego siebie ze wszystkim wadami i zaletami wszelkimi niedorubkami jak to czasami  nazywamy.
Bóg jest perfekcyjny w rysowaniu świata i ludzi. Wszystko co stworzył Bóg jest idealne i nie potrzebuje chirurgicznego skalpela do oprawek.
Dla mnie Camino to najcudowniejsze z doświadczeń Pana Boga, tutaj próbuje mnie, sprawdzam sam siebie, tutaj doświadczam obecności Boga i widzę Go zupełnie w innym świetle, może to dlatego że tutaj nie mam komu narzekać jak to mi jest żle i ciężko, a może dlatego że to właśnie Jemu o tym wszystkim mówie i On zaczyna działać daje mu na to swoje pozwolenie teraz ty działaj bo ja niepotrafie.
Doświadczając od tygodnia Camina przpemierzając kolejne kilometry w słońcu polnymi drogami gdzie nie ma ani troche cienia moim ratunkiem jest Różaniec z którym się nie roztaje. Jego otrzymałem od mojego ukochanego Brata za co mu serdecznie dziękuje.
Gdyby nie modlitwa Różańcowa to bym nie dał rady. Marryja i moi święci Przyjaciele i Anioł stroż mi dodaje skrzydeł lece lece do celu.
Dzis przeszedłem 34,5km wstałem wcześnie i wyszedłem o 5 rano aby jak najszybciej pokonać ten najtrudniejszy odcinek ale i tak lało się ze mnie jak z kranu, jeszcze nigdy krople potu nie spływały mi po policzkach.
Powoli zaczynam wyglądać jak bym wyszedł z jakiegoś obozu pracy a to dopiero początek.
Więc drogie Panie każda z was jest piękna i nie powtarzalna, wasi mężowie mają to szczęście że mają takie żony.


Jaki byłby świat gdybyśmy wszyscy wyglądali tak samo?
Jak siebie się zaakceptuje to wszystko inne sie naprawi z Woli Boga.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz