Temus fugit aeternitas manet w polskim tłumaczeniu czas ucieka wieczność pozostaje.
Rano wstajesz idziesz do pracy, tam wypełniasz swoje obowiązki , następnie wracasz do domu a tam praca kolejna do wykonania, pragniesz mieć chwile tak zwanego świętego spokoju czasu dla siebie dla Pana Boga, jak to zrobić skoro w domu żona , dzieci czy konkubina czeka na to aby móc jej poświęcić swoj cenny czas. Oczywiście ta sprawa ma się i do stęknionych mężów którzy może zajmują się domem. Żyjąc i pracując w normalnej rzeczywistości gdzie masz ten czas dzielony pomiędzy kilka powiedzmy progów jest to trudne.
Czas na Camino płynie zupełnie inaczej, jest się w takim cudownym stanie że masz wrażenie że idziesz cały czas idziesz pokonujesz kolejne kilometry robisz sobie przerwe na odpoczynek zjadasz sobie jakies kanapki czy inne jedzonko wypijasz cudowna hiszpańską kawę i spoglądasz na zegarek a tutaj dopiero 9 rano, lub wyciągasz różaniec zaczynasz odmawiać zdrowaśkę za zdrowaśką i spoglądasz na różnaniec a to już koniec i chcesz koleny odmówić bo tak cudownie ta modlitwa się komponuję z Twoim marszem i zarazem Twa dusza się raduję że się karmi, karmi widokami ,modlitwa i czasem jaki jej poświęcasz.
Spotykasz ludzi wierzących czy nie wierzących nie ma to zupełnie znaczenia,widzisz ich przyglądasz się im jak rozmawiają jak sie śmieją piją kawe czy jedzą jakąś przekąske i żadne z nich nawet nie spojrzy na zegarek.
Tutaj tego nie ma, Camino rządzi się swoimi prawami tutaj jest czas na wszystko nawet aby po rozmawiać o istocie kamienia :)
Na Camino jest język uniwersalny,niemusisz znać hiszpańskiego ,angielskiego , czy flamandzkiego, na Camino usmiech oczu , usmiech na twarzy, czy uścisk pomocnej dłoni kiedy odpoczywasz gdyż inni myślą że Tobie się coś stało, tutaj rozumiesz się bez słów i to wystarczy by móc rozmawiać bez końca naprzykład uśmiechając się do siebie.
Ja osobiście uwielbiam przyglądać się ludziom, obserwować co robią czy jak się zachowują itd
Tutaj przynajmniej nie słyszę jednego słowa na które mam alergie : nie mam czasu lub nie mogę teraz, i wiesz może poźniej znajde czas.
To troche więcej niż jedno słowo mi sie uzbierało.
Wiesz chciałbym każdemu swój czas dać , swoja uwage poświęcać, chciałbym aby nikt nigdy z mojej strony nie usłyszał zwrotu,
-wiesz nie teraz odezwij się później,
Także życzę tobie abyś zawsze miał w tych szybkich czasach kiedy światem przewodzi internet media komunikatory odwage powiedzieć lepiej od pisania smsa spotkajmy się wpadnij to pogadamy przy piwie, winie czy dobrej kawie.
Życzę Tobie abyś starał się odnaleść odrobine czasu dla siebie, może po pracy udaj się do parku po karmić kaczki posłuchać śpiewu ptakówa dopiero potem wrócić do domu i obdarzyć czasem swoich najbliższych. A dla Boga swój czas dajesz właśnie wtedy kiedy z miłościa obdarzasz swoich najbliższych swoim czasem jakim Bóg Ciebie obdarzył. Uwierz mi że wtedy wszystko się zmieni, nawet nudna praca nabierze kolorów bo wiesz że po pracy pojedziesz doparku czy na skwer lub doki tam pospacerujesz i wrócisz do domu naładowany i radosny do swojej żony czy męża i z tej radości dasz jej/mu bukiet kwiatów i stęskniłem/am się za Tobą.
Dziś przeszedłem 23,9km z Ages do Burgos
Chwila wolnego czasu nic nie kosztuje, a za reszte zapłaci visa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz