czwartek, 29 września 2016

Adam bez paszportu i pieniędzy

Eucharystia, wspólna modlitwa, i znowu ten jest ten błogi stan kiedy masz na wszystko czas.
W ciszy próbuje odnaleść to co jest zagłuszane, poranne wstawanie i cisza w domu zadnych dźwięków, żadnych głosów.


Winniki, cystersi.
Budzę się o 6 rano wstaje codzienna toaleta i ruszam do swoich obowiązków.W domu jeszcze wszyscy śpią, i wtedy mam okazje na spokojnie po medytować cisze w murach Kaplicy gdzie jestem ja i On.
Wchodzę do kaplicy witam się z gospodarzem domu, przygotowuję wszystko do porannej Eucharystii nie śpiesząc się tylko tak na spokojnie, tak jak by czas się totalnie zatrzymał.
Jest to cudowne uczucie, dla mnie osobiście ten moment wejścia i przywitania się z Gospodarzem Tego domu jest podróżą najpiękniejsza bez żadnych pieniędzy, bez odprawy i dokumentów, to jest tak jak bym wsiadał do samolotu czy samochodu i podziwiał najpiękniejsze widoki czy podziwiając świat z lotu ptaka.
Jezus zabiera mnie w najpiękniejszą podróż w miejsce które są nie powtarzalnie piękne to jest moja dusza.
W duszy tej doświadczam i widzę i czuje różne stany tego co sam Jezus pragnie mi pokazać i powiedzieć, tylko w ciszy można odnaleść to czego tak bardzo się pragnie, i nie mam tutaj na myśli nic fizycznego czy namacalnego codziennego.
Ta podróż to dla mnie jest najcudowniejszy odpoczynek i ładowanie baterii.
Często pytamy się jak Ci minął urlop, czy jak się udał wyjazd po za miasto?
-zazwyczaj odpowiadamy wiesz pogoda nie taka, ludzi zbyt dużo, czas szybko minął jestem zmęczony, korki na drodze etc...
A ja mówię że wakacje z Jezusem są najlepsze i najpiękniejsze ponieważ baterie są naładowane na maxa, pogoda zawsze jest idealna, i zawsze jestem wypoczęty a czasu zawsze jest tyle ile potrzeba.
Warto jest przeżyć dzień z Jezusem bo wtedy wszystko idzię pięknie i spokojnie, wykonuje swoje obowiązki z ufnością.
Uczę się właśnie podróżowania z Jezusem i spędzania z nim czasu w swoich codziennych obowiązkach.
Ktoś może powiedzieć ale to jest normalne będąc w takim miejscu.
- Otóż nie,
-a dlaczego? gdyż nie można nikogo zmusić to czegoś na co nie ma ochoty.
Jedynie co mogę uczynić to zachęcić Ciebie i zaprosić na Eucharystie na uczte przy suto zastawionym stole, twój wybór czy odpowiesz na zaproszenie.
Mogę tylko tyle powiedzieć że w codzienności jest trudniej jeżeli jest utrudniony kontakt z codzienną Eucharystią, pozostaje jednynie rozmowa w drodzę z Jezusem.
podam jedną propozycje która może być dla Ciebie pomocna.

http://modlitwawdrodze.pl/home/

Jest również dostępna aplikacja na telefon.

Dobrej Nocy życzę mój drogi Przyjacielu.



środa, 28 września 2016

Adam to znowu Winnki

Ora et Labora
W tym zapisane jest wszystko czym są Winniki, życie monastyczne sprowadza się do tych trzech słow.


Jestem tutaj w Winnikach od kilku dni, to tutaj w tej maleńkiej wsi, odpoczywam i lecze swe serce oraz pragnę odnaleść siebie i swoje powołanie. Winniki odkryłem z moim umiłowanym Bratem i Przyjacielem. To tutaj odbyliśmy przepiękne rekolekcje.
Dwa lata temu również tutaj wróciłem kiedy w moim życiu rozpoczęły zachodzić poważne zmiany te ludzkie zawodowe, oraz duchowe.
Od wielu lat pragnę zaznać pokoju Jezusowego całe życie jest poszukiwaniem żywego i prawdziwego Jezusa.
Czasami są do tego potrzebne rygorystyczne zmiany w życiu, na przykład zmiana środowiska zmiana miejsca zamieszkania, nie kiedy i również odseparowanie się od świata zewnętrznego w którym na różny sposób dawkuję się nam prze różne informacje.
Ja zdecydowałem się pójść za głosem swego serca i postanowiłem opuścić życie w anglii na rzecz własnych marzeń o podróżowaniu, w tym celu udałem się właśnie na swoje osobiste rekolekcje do Winnik do Cystersów którzy tutaj prowadzą swój dom zakonny.
Na chwile obecną nie mam domu ani żadnych pieniędzy. Więc decyzja o przyjeździe tutaj była i tą zaistaniałą sytuacją podyktowana.
Pracuje tutaj na rzecz tego domu Rekolekcyjnego wzamian za dach nad głową i regularne posiłki, oraz razem wspólnie się modle. Stałem się na jakiś czas Bratem zakonnym świeckim, to też jest forma wolontariatu.
Wzamian za dach i jedzenie oddaje swoją miłość oraz czas i moją jak narazie ukrytą radość.
Jest to totalna zmiana w moim życiu które zostało wywrócone do góry  nogami.
Będę się starał w miare możliwości opowiadać o tym nowym doświadczeniu w moim pokręconym życiu.
Czas na jaki tutaj zostane hmm...Bóg raczy to wiedzieć.

Tobie umiłowany życzę abyś potrafił odnaleść swój czas dla Boga czy to po przez pracę,zabawę czy...
A ty sam masz w swoim życiu takie miejsce jakim są Winniki w moim życiu? Jak tak to może daj komentarz gdzie to miejsce się znajduję może i ja bym je odwiedził. W końcu mam podróżować po świecie nie mając pieniędzy ani domu, a jedzenie , nocleg, czy bilety będę zdobywał jako wolontariusz.
Proszę o komentarze.
Dobranoc :)



 

poniedziałek, 19 września 2016

Adam sentymentalnie

Wakacje,urlopy, odwiedzam wtedy różne mniejsca,które albo zapadają w mej pamięci w mym sercu i wtedy mówie kiedyś tu wróce lub nic nie mówie a poprostu jestem tu i teraz.
A może dla Ciebie kimś lub czymś takim jest rodzina, dom rodzinny czy ulubione miejsca z dziecięcych lat?


W tym roku wyjątkowo Bóg jest dla mnie łaskawy dając mi doświadczyć różnych przeżyć duchowych czy tych ludzkich będąć czy to w domu rodzinnym czy może gdzieś w nieznanym.

W tym roku miałem okazje być dwu krotnie w moim domu rodzinnym, odwiedzając moich najbliższych,moje ulubione miejsca czy odwiedzając ludzi którzy dla mnie są kimś bardzo ważnym i mieli wpływ na mój rozwój duchowy czy intelektualny bądź ludzki.
Nie ma nic piękniejszego jak poświęcić im swój czas swoją uwagę, są to również Ci którzy odeszli już do wieczności i cieszą się w niebie u naszego Ojca.
Zawsze jak jestem w Polsce na odpoczynku na urlopie to znajduje ten czas aby pójść na cmentarz i chwile z nimi pobyć, w myślach porozmawiać.
W tym roku miałem okazje również kolejny raz odwiedzić rodzinne strony mojego umiłowanego Przyjaciela i Jego Rodziny. Ten kto był kiedyś na Litwie w Wilnie ten wie że ten kraj to miasto ma swój niepowtarzalny urok swoje piękno w którym się zakochałem. Przykładem takim jest Ostra Brama stare miasto i niezliczona ilość przepięknych kościołow, uliczek czy tej starej przedwojennej architektury. Dom, miejscowość mojego Przyjaciela jest czymś pięknym i nie sposób tego słowami opisać. Tam dopiero widać jak piękna jest wieś, jak wszyscy się znają i jak ważna jest dla nich kultura i dziedzictwo polskie. Przyjaciel mój przyjechał po mnie na dworzec autobusowy w Wilnie aby móc udać się na krótką modlitwe do Matki Boskiej Ostrobramskiej a następnie do najlepsze naleśniki w uni europejskiej a nawet bym powiedział na świecie, smak i samo miejsce tej naleśnikarni pierwsza klasa. Polecam naleśniki w Wilnie niedaleko Ostrej Bramy. Przyszło mi wtedy spędzić naprawdę miły poranek i przedpołudnie z Bratem aby móc udać się do Jego rodzinnego domu.
Znam już troche czasu Rodziców i Rodzeństwo mojego Przyjaciela i Jego Żony, i dwa razy miałem okazje być u nich w domu ta gościnność jest poprostu czymś niebywałym i miłym sercu. Tam czuje się jak u siebie w swoim rodzinnym domu. Oni całe swe serce oddają tym których goszczą, aż czasem było mi smutno że ja nie potrafie im tego samego ofiarować.
Być dla innych to jest najpiękniejszy dar serca jaki można dać drugiemu człowiekowi.
Żal było opuszczać czy to moj dom w Polsce czy ten na Litwie a teraz za kilka dni przyjdzie mi wyjechać z mojego domu rodzinnego w Liverpool. W tym właśnie domu w tej właśnie rodzinie która jest moją rodziną, dorastałem dojrzewałem do tego co teraz bedę robił gdzie będę przebywał. To w tym domu w tej rodzinie czego doświadczyłem to co dane było mi otrzymać dzięki Łasce Pana Boga tego nie da się przełożyć na żadną wartośc nominalną. Jest to bezcenne. Miłość Przyjaźń i Braterstwo którego tutaj doznałem jest...mój Przyjaciel tylko wie no i Bóg, który cały czas działa i osobie nieustannie daje znać. Żal mi będzie opuszczać ten dom i zostawiać Przyjaciela, Aline, córke chrzestną Anielkę czy Nikodemka który jest duchowym synem chrzestnym dla mnie.
Przeciągu tych prawie 8 lat poznało się wielu innych wartościowych ludzi, podam może kilka takich przykładów.
Cieszę się że Was poznałem i mam okazje być cześcią Waszego życia.
Podziękowania należą się dla
Ks Mariusza mojego spowiednika i kierownika duchowego bez którego pomocy nie wiem jak bym teraz żył.
Dla wszystkich Rodzin Kościoła Domowego w Liverpool
Dla całego zespołu i scholi która przepięknie gra i śpiewa w naszej Parafii
Dla wszystkich tych których spotkałem na swej drodze.
Oni wszyscy są częścią mojej Rodziny, i za Waszą obecność i pomoc dziękuje.
A najbardziej to Dziękuje Panu Bogu że mi Was wszystkich postawił na mojej drodze, oraz szczególne podziękowania dla mojego najlepszego Przyjaciela i Jego całej Rodziny za Waszą obecnośc w moim życiu.
Ja Wam wszystkim mogę obiecać że nigdy o Was niezapomne i będę wracał tutaj zawsze z sentymentem.

Tobie również życzę abyś i Ty sam doświadczył takiej pięknej Rodziny oraz abyś Ty sam miał tak piękne wspomnienia w swoim sercu, to są najpiękniejsze zdjęcia jakie można mieć w swoim albumie.






niedziela, 11 września 2016

Adam smaki i zapachy

Dziś kończe mój pobyt w polsce, w moim domu rodzinnym. Uwielbiam ten czas kiedy wracam do moich kochanych kaszub, nic się nie równa z pięknem tego miejsca a może jest coś piękniejszego kto wie... A może to dlatego że się tutaj wychowałem i dorastałem aby móc po wędrować dalej po za granice.


Już minął jakiś czas jak zakończyłem swoją wędrówkę po szlaku św Jakuba. Na refleksje jeszcze przyjdzie czas więc napewno to zostanie tutaj na moim blogu opisane.
Czas po powrocie do normalnego trybu będzie długi ponieważ moje życie przeżywa lekkie zmiany. W tej chwili żyje od wyjazdu do wyjazdu, cały wrzesień praktycznie będę się przemieszczał z jednego miejsca na drugie. Ale żeby nie odbiegać od tematu wracam na właściwy tor.
Uwielbiam urlopy w polsce a szczególnie w moim rodzinnym domu, tam jest zawsze ktoś kto na mnie czeka. Są to najpiękniejsze chwile jakie spędzam wszak, nie są one łatwe ze względu na to że wszyscy już są dorośli i każdy poszedł w swoją strone. Niby normalne... dla mnie czas się w moim domu zatrzymał kiedy opuszczałem dom rodzinny i udawałem się w nieznane do liverpool. Ale tę historie już znacie jaki był tego powód i okoliczności więc to opuszczam.
Czy pamiętasz jak smakuje herbata, jajecznica, czy kanapki przygotowane przez Mame? albo obiad? Z tym smakiem nic nie sposób porównać, dla mnie osobiście nie ma jak u Mamy jest idealnym powiedzeniem pasującym do tego co ja czuje jak spędzam swój wolny czas w rodzinnym domu.
Mama czy Tato zawsze będą się starali aby Tobie nic nie brakowało abyś czuł się jak u siebie, powiem tak że był taki okres w moim życiu że nie potrafiłem się odnaleść i czułem się tam obco, ale ten czas już na szczęscie mam za sobą.
Mój kochany synek chrzestny Wiktorek cudowny dzieciak zna wszystkie te miejsca do których zawsze uwielbiałem chodzić na spacery na rozmyślania czy aby pobyć sam na sam z Jezusem kontemplując piękno stworzenia lub też poczytać. Pamiętam jak miałem egzaminy zawodowe to aby móc się uczyć to pakowałem plecak zabierałem jakieś jedzenie i coś do picia i szedłem do małego lasku przy którym płyneła rzeka, efekt tej nauki był taki że egzamin zawodowy praktyczny zdałem na 5 a teoretyczny na 4 a to tylko dlatego że Pani z komisji zadała mi bardzo zdradzieckie pytanie a mianowicie jakie witaminy i składniki odżywcze mają grzyby , a ja zacząłem wymieniać wszystko co popadło...:)
W tym czasie jak odbyłem swój urlop w Chmielnie to z Wiktorkiem szliśmy właśnie na takie spacery, najlepszy był tutaj Wiktorek, On sie pakował jak na jakąś wycieczkę to znaczy  do swojego plecaka wkładał jakieś słodyczę coś do picia i nawet ręcznik jak szliśmy na plaże. Genialny dzieciak bardzo spodobało mi się Jego zaangażowanie i chęć odbycia takiej małej podróży, powiedzmy to On mnie oprowadzał po swoich ulubionych miejscach a jak się i okazało to są miejsca mojego dzieciństwa czy dorastania.
Zawsze wracam z ogromnym sentymentem do tych miejsc zapachów które się tam unoszą. Przyznaje nie jestem miastowym człowiekiem, dla mnie wieś natura kontakt z przyrodą daję siłe do działania. Teraz kiedy mój powrót się zbliża w zawrotnym tempie to sie bardzo cieszę, smutno mi tylko że pozostawie tam mojego ukochanego Przyjaciela Jego Żone oraz Anielkę i Nikodemka im bardzo wiele zawdzięczam, no i pozostałych znajomych. Mam już trójke Dzieci Chrzestnych toWiktorek Anielka Jaśminka oraz Duchowe Dziecko Chrzstne Nikodemek, ufam że i One znajdą w swoim życiu takie miejsca do których będą wracać z ogromnym sentymentem i radościa
Rozstania są trudne ale...
Zapach poranku we wrześniu,pajęczyny na drzewach które kojarzą mi się ze zbliżającą jesienią, wczesnie zachodzące słońce czy kolory kiedy słońce zachodzi, i oczywiście wschody słońca to są momenty które zdjęcia które mam w swoim sercu.
Czy święta Bożego Narodzenia, zapach choinki która Tato przyniósł do domu, czy przygotowania do wigilii Bożego Narodzenia z Mamą i siostrami które wzięły na siebie sprzątanie domu. Tak można by wymieniać i wymieniać ale to wszystko zależy odemnie samego jakie obrazy zachowujemy w swoim sercu.

Dlatego warto wracać i cieszyć się takimi małymi rzeczami jakie są zdjęcia w sercu czy w albumie, nie ma nic piękniejszego niż mieć wspomnienia, ich niktnie odbierze, one nawet z powodu demencji starczej pozostaną...